JESZCZE WIĘCEJ HAŁASU - JESZCZE WIĘCEJ AROGANCJI
- rswspolnota
- 29 sie 2021
- 1 minut(y) czytania
Firma Dolata i jego "folwark"

Mając na uwadze ostatnie dni nikt nie powinien mieć złudzeń, że hałas jaki generuje przeładunek kruszywa z wagonów na ciężarówki jest słyszalny w większej części Dąbrówki i Palędzia szczególnie w porach rannych i wieczornych oraz w weekendy. Hałas dociera nawet do pobliskiego lasu, gdzie niejeden mieszkaniec szuka wyciszenia. Jednym z powodów tego zjawiska jest wykorzystywanie dwóch koparek do rozładunku, niezrozumiane bardzo hałaśliwe operowanie koparkami przez pracowników firmy DOLATA (firma wie o uciążliwości rampy) oraz fakt pracy w samą niedzielę, gdzie tło akustyczne jest stosunkowo niskie. Pewnie wystarczyłoby rzucić hasło, że są wykonywane pomiary hałasu a pracownicy niczym potulny piesek obchodzili by się z rozładunkiem jak z przysłowiowy "jajem" w asyście samego szefa, jak to miało miejsce przy wcześniejszych badaniach.
Warto wspomnieć, że szef tej białej marketingowo firmy (dla wagonów ten kolor to niestety porażka) każe rozładowywać swoim pracownikom wagony w godzinach nocnych z pełną świadomością pomimo obowiązującej ciszy nocnej i decyzji środowiskowej zakazującej pracy w godzinach 22:00 - 6:00. Na wjeździe na plac przeładunkowy dodatkowo wisi tabliczka przypominająca o dopuszczalnych godzinach pracy jakby ktoś nie był wtajemniczony. Czyżby wynagrodzenie i premie przysłaniają pracownikom zasady jakie obowiązują na placu przeładunkowym. Jak to jest, że chętnie operatorzy koparek przyjmowali mandaty aby kontynuować swoją pracę. Czyżby szef zadbał o to aby portfel podwładnych nie ucierpiał. Wciąganie pracowników w łamanie prawa może tylko świadczyć o tym, że dla pieniędzy traci się dla nich szacunek ... przykre ale prawdziwe.
Comments